
Biały Dom potwierdził, że były prezydent Donald Trump burzy część oficjalnej rezydencji, aby zbudować nową salę balową, wbrew wcześniejszym deklaracjom, że prace nie będą dotyczyć Skrzydła Wschodniego.
Według *People*, projekt sali balowej Trumpa, wyceniany na około 200 milionów dolarów, ma całkowicie zastąpić historyczne Skrzydło Wschodnie — miejsce, które od 1977 roku mieści biuro Pierwszej Damy, tradycję zapoczątkowaną przez Rosalynn Carter. Publikacja powołuje się również na *The New York Times*, który potwierdził wyburzenie, powołując się na wysokiego rangą urzędnika rządowego pragnącego zachować anonimowość.
„Prezydent Trump pracuje 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, aby ponownie uczynić Amerykę wielką, w tym historyczne upiększenie Białego Domu, bez żadnych kosztów dla podatników” – powiedział rzecznik Białego Domu Davis Ingle w oświadczeniu dla *People*. Jak dodał, ulepszenia te „przyniosą korzyści pokoleniom przyszłych prezydentów i amerykańskich gości Domu Ludu”.
Nowa sala balowa, według *The Times*, będzie ozdobiona złotymi żyrandolami, kasetonowym sufitem, greckimi kolumnami korynckimi oraz łukowymi oknami na każdej ścianie — wspaniały styl odzwierciedlający osobisty gust Trumpa.

Skrzydło Wschodnie, pierwotnie zbudowane w 1942 roku za prezydentury Franklina D. Roosevelta, było świadkiem wielu historycznych wydarzeń — w tym spotkania byłej pierwszej damy Laury Bush z Ibrahimiem Gambari, specjalnym doradcą ONZ ds. Birmy, w 2007 roku.
Decyzja Trumpa spotkała się jednak z krytyką. Była pierwsza dama Hillary Clinton publicznie potępiła wyburzenie, pisząc na platformie X: „Ten dom nie należy do niego. To wasz dom. A on go niszczy.” W poście umieściła zdjęcie koparki burzącej część Białego Domu — oficjalnej rezydencji prezydentów USA od czasów Johna Adamsa w 1800 roku.
*People* zauważa, że zaledwie dzień przed komentarzem Clinton, Trump ogłosił w mediach społecznościowych, że „rozpoczęto prace ziemne na terenie Białego Domu w celu budowy nowej, wielkiej i pięknej Sali Balowej Białego Domu”. Były prezydent powiedział, że jest zaszczycony możliwością spełnienia „marzenia sprzed ponad 150 lat” i zapewnił, że projekt nie będzie kosztował podatników ani centa.
Mimo to, sam Trump wcześniej obiecywał, że nie naruszy historycznej struktury. „Będzie mieć widok na Pomnik Waszyngtona. Nie będzie ingerować w obecny budynek; znajdzie się blisko, ale go nie dotknie” – powiedział prezydent, według *The Times*.
W miarę postępu prac Melania Trump i jej zespół zostali tymczasowo przeniesieni ze Skrzydła Wschodniego. Po ukończeniu nowa przestrzeń ma odzwierciedlać charakterystyczny styl byłego prezydenta — luksusowy, imponujący i otoczony kontrowersjami.
Źródło: People | The White House. Treść została opracowana przy pomocy AI i sprawdzona przez zespół redakcyjny.
