
Ściana akcentowa od dawna jest praktycznym i niedrogim rozwiązaniem w aranżacji wnętrz, pozwalającym wprowadzić kolor bez konieczności remontu całego pomieszczenia.
+ 10 błędów dekoracyjnych, które projektanci wnętrz zauważają od razu po wejściu do twojego domu
W rzeczywistości ściany akcentowe prawdopodobnie zawsze znajdą swoje miejsce, głównie ze względu na swoją funkcjonalność i opłacalność. Jednak jak w przypadku każdej mody, są podejścia eleganckie — i takie, które zaczynają wyglądać przestarzale.
Wraz z rozwojem bardziej spójnych i warstwowych stylów w aranżacji wnętrz, zbyt odważne ściany akcentowe mogą wydawać się wizualnie nieaktualne.
Rozmawialiśmy z ekspertami od wnętrz, aby zidentyfikować najważniejsze trendy ścian akcentowych, które tracą popularność — oraz nowoczesne alternatywy, które warto rozważyć, aby odświeżyć przestrzeń z klasą i oryginalnością.
1. Ściany akcentowe bez kontekstu architektonicznego dzielą przestrzeń i tracą na popularności
Wielu osobom ściana akcentowa kojarzy się wciąż z jedną ścianą pomalowaną na kontrastujący kolor. Choć to łatwe rozwiązanie, jest już nieco przestarzałe. Cathleen Gruver, główna projektantka w Gruver Cooley, mówi: „Kolorowe ściany akcentowe bez powiązania z architekturą zaczynają wyglądać staroświecko”.
Zaznacza, że pomalowanie jednej ściany — z obawy przed zbyt odważnym wystrojem — często wizualnie dzieli pomieszczenie. Obecnie trendem jest tzw. color drenching, czyli pokrywanie ścian, listew przypodłogowych, a nawet sufitu jednym kolorem. Tworzy to spójną, immersyjną i elegancką przestrzeń.
Gruver podkreśla jednak, że ściany akcentowe wciąż mają swoje miejsce — o ile są dobrze przemyślane. Zamiast samej farby proponuje zastosowanie np. drewnianych paneli, spersonalizowanej tapety lub dekoracyjnych płytek.
2. Ściana za łóżkiem straciła swój efekt wizualny
Przez długi czas popularnym zabiegiem było pomalowanie ściany za łóżkiem na intensywny kolor, by dodać sypialni charakteru. Jednak projektant Christopher Boutlier uważa, że to rozwiązanie się wyczerpało: „Granatowa lub szmaragdowa ściana za zagłówkiem, przy reszcie w neutralnych barwach, wydaje się obecnie zbyt przewidywalna”.
Dziś preferuje się pomalowanie całego pokoju na jeden głęboki i ciepły kolor, co daje prawdziwą głębię i spójność. Jeśli zależy Ci na kontraście, wybierz tekstury, np. tynk, naturalne drewno lub tapicerowany zagłówek, zamiast tradycyjnej farby.
3. Malowane łuki i figury geometryczne wyszły z mody
W czasach popularności DIY, malowane łuki i geometryczne kształty zdobyły uznanie dzięki łatwości wykonania. Jednak Boutlier ostrzega, że choć dobrze wyglądają na zdjęciach, w rzeczywistości często wypadają sztucznie.
Zamiast tego zaleca połączenie koloru z architekturą — podkreślenie listew, framug czy sufitów za pomocą dopełniających się odcieni to bardziej wyrafinowany sposób na dodanie charakteru. W przestrzeniach z prawdziwymi łukami warto pomalować je tak, by podkreślić ich oryginalny kształt.

4. Pomalowane cegły lub drewniane listwy stały się zbyt powszechne
Białe malowane cegły lub listwy były częstym elementem w stylu wiejskim lub rustykalnym. Dziś jednak wyglądają banalnie i mało oryginalnie.
Boutlier proponuje docenić oryginalny materiał: „Farby mineralne lub wapienne dają eleganckie wykończenie i pozwalają naturalnej strukturze oddychać.” Nawet jeśli ściana jest już pomalowana, istnieją sposoby na przywrócenie autentycznego wyglądu cegły czy drewna.
5. Błyszczące lakierowane ściany są passe
Ściany o lustrzanym połysku przez pewien czas kojarzyły się z luksusem, ale dziś często wyglądają zbyt teatralnie. Boutlier radzi używać połysku oszczędnie — np. na suficie lub małych szafkach.
Zamiast tego poleca np. satynowy tynk lub farby z delikatnym połyskiem, które odbijają światło subtelnie i elegancko.
6. Tablicowa farba wygląda na chaotyczną i przestarzałą
Ściany z farbą tablicową cieszyły się popularnością za sprawą swojej funkcjonalności i kreatywności, ale w praktyce szybko się brudzą i tracą swój urok.
Jo Rich z firmy Raydoor poleca bardziej nowoczesne i praktyczne rozwiązania, takie jak ramki z tablicą kredową lub magnetyczne tablice, które spełniają tę samą rolę, nie psując estetyki.
7. Dwukolorowe ściany wizualnie dzielą przestrzeń
Trend malowania dolnej części ściany innym kolorem może być wizualnie mylący. Rich sugeruje zamiast tego podkreślić wnęki, półki lub kominki, co doda przestrzeni głębi, nie zaburzając jej płynności.
8. Chevron i jodełka to przeszłość
Te wzory były bardzo popularne w latach 2010 i są silnie kojarzone ze stylem DIY tamtej dekady. Jamilyn Trainor i Farook Member proponują w zamian wykończenia o fakturze, takie jak wapienne farby lub ręcznie nakładane tynki, które wnoszą charakter bez przesady.
9. Bardzo ciemne ściany mogą przytłaczać
Czerń i węgiel były modne jako dramatyczne akcenty, ale w pomieszczeniach z ograniczonym dostępem do naturalnego światła mogą działać przytłaczająco. Lepszym wyborem są ciemne kolory ziemi — oliwka, rdza czy glina — w matowym wykończeniu, które wprowadzą ciepło i elegancję.
Świetnie komponują się z naturalnymi materiałami jak drewno, rattan i len, tworząc przytulną, nowoczesną atmosferę.
10. Efekt ombré wygląda dziś staroświecko
Ściany z efektem przejścia kolorystycznego (ombré) kojarzą się jednoznacznie z latami 2010 i obecnie wyglądają na przestarzałe. Rich rekomenduje bardziej współczesne alternatywy, takie jak geometryczne murale lub strategicznie rozmieszczone bloki kolorystyczne. Dla trwalszego efektu można użyć ozdobnych płytek zamiast farby.
Źródło: House Digest
Ten materiał został przygotowany przy wsparciu AI i zredagowany przez zespół redakcyjny.
